13:14

Biografia Leo Messiego dla dzieci




Na wstępie kilka słów od Olka (10 lat), który jako pierwszy przeczytał książkę " Messi. Mały chłopiec, który stał się wielkim piłkarzem" Yvette Żółtkowskiej-Darskiej.

Olek: Książka bardzo mnie wciągnęła. Jest to biografia, ale opisuje wydarzenia w fajny sposób jak na biografię. Nie jest nudna, są opisane przeżycia i emocje. Poleciłbym książkę nie tylko fanom Messiego. Myślę, że ta książka może zachęcić do interesowania się sportem. Czytało mi się ją bardzo miło i przyjemnie. Podobały mi się też ciekawe zdjęcia. Myślę, że Messi to naprawdę sympatyczny i wartościowy sportowiec. 




Aargentyński chłopiec z talentem piłkarskim, u którego odkryto karłowatość przysadkową, a który miał szansę przejść drogie leczenie i wbrew przeciwnościom zrobić karierę. 
Banalne? 
Kolejny "wyciskacz łez", na którym ktoś zdecydował się zarobić duże pieniądze?
Ja podchodzę do sprawy inaczej. 
Historii, takich jak Messiego, na świecie jest wiele, tylko nie wszystkie kończą się happy endem. Wspólne czytanie i omawianie tego typu lektur pozwala na rozmowę z dzieckiem na tematy chorób, niepełnosprawności, motywacji do walki czy wreszcie różnych dróg do sukcesu oraz o tym, że warto marzyć i realizować swoje marzenia. No i jest to książka, którą dziecko chętnie czyta samo:)
Olek zaszył się na kilka godzin i nie mógł oderwać od lektury:)

"Mama pocieszała go, jak umiała:
 - Lio, nie płacz. Jak boli, to znaczy, że działa. Kiedy urośniesz, będziesz wiedział, że ten sukces bolał. Nic nie przychodzi łatwi. No dalej, wyciągaj strzykawkę i miej już to z głowy"

W książce znajdziecie też ciekawostki na temat rodzinnego kraju Messiego - Argentyny oraz Barcelony, w której później zamieszkał, okraszone pięknymi ilustracjami.




No i wreszcie dowiedziałam się o co chodzi z tym gestem, który Messi pokazuje po strzelonych golach:)




"Kiedy mały Leo skończył pięć lat, babcia Celia powiedziała do niego:
 - No, Lio, wszyscy mówią, że masz talent. Ale sam talent to za mało. Czas porządnie poćwiczyć. Babcia Celia zapisała Cię do klubu Grandoli. Tam prawdziwy trener weźmie Cię w obroty. Mój mały wnuk będzie wielki. 
Malec aż podskoczył z radości. Hurra! Spełni się jego marzenie, będzie ćwiczył w prawdziwej szkółce piłkarskiej jak jego bracia. Wyściskał babcię i pobiegł podzielić się z innymi tą wspaniałą nowiną. Kilka dni później babcia zaprowadziła Lio na jego pierwszy w życiu trening piłkarski. Ten dzień chłopiec zapamiętał na zawsze. 
Na pewno nie raz widzieliście, co robi dorosły Lionel, kiedy strzeli gola. Patrzy w niebo i podnosi do góry oba palce wskazujące. Ten charakterystyczny gest piłkarza zna dziś cały świat. Wiecie, dlaczego tak robi? W ten sposób dedykuje gole swojej nieżyjącej już babci" 

Książkę oboje polecamy nie tylko fanom Messiego i piłki nożnej.
Idealna na prezent tuż przed Mistrzostwami Świata :) Zarówno dla dużych, jak i małych - nie tylko chłopców:)
Dla fanów Barcy - lektura obowiązkowa!

A wszystkim mamom małych piłkarzy polecam przepis na tort-piłkę (klik)

2 komentarze:

  1. Nigdy nie byłam fanką piłki nożnej,za duża jestem żeby podkochiwać się w Messim(:),ale książkę chętnie bym poczytała bo fajne zachęcasz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pucinka21 - to się bardzo cieszę, że zachęciłam:)

      Usuń